9.01.2015

Balety


Szkoła baletowa w starej kamienicy. Elewacja - brudny róż. Olbrzymie okna, wielkie lustra od podłogi po sam wysoki sufit, żyrandole i sfatygowane już tapety. Zwiewne tiulowe spódniczki, cieniutkie rajstopki, baletki z podeszwą niczym z bibuły. Dziewuszki, chude jak pajączki, w koczkach lub jeszcze bez, niemal fruwają nad parkietem. Nic dziwnego, że Anka ten swój balet uwielbia i w szkole czuje się jak księżniczka. Mnóstwo chwil i wspomnień niczym kadry z filmu. Na przykład pierwsza przymiarka stroju.. starsza pani, założycielka szkoły, zaprosiła nas do pokoju nauczycielskiego. Wielkie okna zaciągnięte ciężkimi firanami, na środku masywne biurko. Anka najpierw stoi pod ścianą (mierzymy się), potem na wspomnianym biurku. Zgodnie z zaleceniami prosto niczym strzała, podbródek uniesiony, ręce też w powietrzu. Chciałabym, żeby jej pamięć zapisała tę chwilę - była bardzo malownicza. 
Ale, jak wiadomo, życie to nie tylko balety, róż i tiulowe spódniczki. Przyszła zima i moja zwiewna baletnica najzwyczajniej w świecie marznie, bo rajstopki i bibułkowe baletki nie grzeją nic a nic. Postanowiłam więc wykorzystać moje niezbyt zaawansowane umiejętności i wydziergałam dla mej panny wełniane getry, co by jej patyczki nie marzły. Same półsłupki i psuedo koronka, a Młoda zachwycona. Tak trzymać :-)







26 komentarzy:

  1. świetne są :) moja jak by zobaczyła zaraz by dziurę w brzuchu wierciła :D
    ach jak dobrze mieć zdolna mamę :))))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :-) A najlepsze jest to, że takie getry to bułka z masłem (sama dobrze wiesz, bo widziałam, jakie cuda dziergasz :-). Niewiele trzeba, by sprawić dzieciakowi radość :-) Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń
  2. O jakie urocze :D mama wszystko wyczaruje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :-) Mama stara się, jak może. Kolejne dzieła w przygotowaniu :-)

      Usuń
  3. Urocze!! Cudna baletnica! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że Ci się podobają :-) Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  4. No baaa niby taki banał, a jakie piękne!!! :D Anielka ma jedne z h&m różowe, ale też myślałam o wydzierganiu jej :))) (na balet nie chodzi ;) tylko ubieram jej do rajtuzek w zimowy czas :) )
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :-) Balet wcale nie jest potrzebny do pomykania w takich getrach.. jak zresztą widać na jednym ze zdjęć, Anka śmiga w nich też po domu. Moja wyobraźnia już mi podpowiada, jakie cudo Ty mogłabyś wyczarować :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

      Usuń
  5. Taka Mama to skarb! No i smaka mi robisz na córeczkę:) mam totalną słabość do takich dziewczęcych cudeniek;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję! :-) No cóż, z córeczką Ci nie pomogę, ale z pewnością będę wrzucać więcej takich smaczków.. :-) Aż sama sobie zazdroszczę, że mogę się tym zajmować, otaczać i dzielić z Anką te dziewczyńskie radości :-) Mam już zacząć trzymać kciuki za Ciebie? :-) Pozdrawiam ciepło! :-)

      Usuń
  6. Ani odrobinę nie dziwię się, że zachwycona, też bym była:)) Cudnie wyszły i w ogóle u Ciebie jak zwykle tak ciepło i bajkowo, w dodatku to taka całkowicie moja bajka:) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :-) Bardzo mi miło! :-) I też widzę, że nasze bajki gadają ze sobą... Ściskam mocno! :-)

      Usuń
  7. Jejku jakie słodkie są!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Z miejsca zostaję tu na dłużej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie mi bardzo miło Cię gościć :-) Czuj się jak u siebie :-) Pozdrawiam ciepło i dziękuję za miłe słowa :-)

      Usuń
  9. Piękne małe wspomnienie:) Myślę, że w tych nogaweczkach będzie najcudniejszą baletnicą na sali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wszystkie te zwiewne pajączki są cudowne, myślę, że wiele inspiracji można wynieść z takich zajęć baletowych :-) Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń
  10. Przesłodkie :) Sama bym w takich chodziła ;)
    A balet cudowna sprawa - w sam raz dla małych księżniczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Też się zastanawiam, czy sobie takich do śmigania po domu nie wydziergać. Ładnie też się prezentują, gdy nieco wystają z kozaków.. Kto wie :-)
      A balet faktycznie, malowniczy, inspirujący, aż sama jestem pozytywnie zaskoczona. Te zajęcia to był pomysł Anki, ja początkowo byłam negatywnie nastawiona, bo kojarzył mi się z olbrzymim rygorem i rywalizacją.. na razie jest jednak ok :-)

      Usuń
  11. śliczne kolory (moje ulubione połączenie od zawsze) i najważniejsze, że się sprawdziły (sceny rzeczywiście jak z pięknego filmu)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba każda dziewczyna, i mała, i duża, lubi takie połączenie kolorystyczne :-) Ale nie ukrywam, że lubię też mocne akcenty i takich też będzie u mnie trochę.. :-) Pozdrawiam ciepło i życzę miłej, spokojnej niedzieli :-)

      Usuń
  12. Balet ciężka harówa. Wiem coś o tym. Sukcesów życzę. A getry słodkie.:) Będzie je kiedyś miło wspominać.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam balet tylko z perspektywy widza, Anka jeszcze mała, ale pełna zapału, czas pokaże, na ile go starczy. Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam ciepło :-)

      Usuń
  13. Magia i delikatność baletu kręci mię. Getry słodkie jak bezy. Sesja cudna:)

    OdpowiedzUsuń