13.02.2014

Wyróżnienie x 2

W krótkim czasie spotkały mnie dwa wyróżnienia. Po pierwsze, dziś zostałam pozdrowiona przez nieznanego mi biegacza na alejce w parku, co chyba oznacza, że powszechnie mogę uchodzić za członkinię klubu biegaczy. A trzeba Wam wiedzieć, że biegam regularnie (codziennie) od minionej soboty :-) A co! Da się. Z dzieckiem, domem na głowie i pracą na pełen etat :-)
Po drugie, kilka dni temu otrzymałam wyróżnienie od Agnieszki z bloga All Shades Of Blue. Pięknie dziękuję! :-)

 
Zasady Gry:
Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie  obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.


1. Moje ulubione miejsce to...
Mój dom. Tak po prostu. A w nim kuchnia. Ale tak naprawdę to każde miejsce, w którym są moi najbliżsi. 
2. Co sprawia, że chcesz wstać rano z łóżka?
Zazwyczaj nie chcę, prawie zawsze muszę. Więc kiedy jednak nie muszę, robię, co w mojej mocy, by z niego nie wychodzić :-) Znoszę wtedy do sypialni pół domu i szydełkuję, czytam książki, przeglądam magazyny, śledzę blogi, piszę posty, rozmawiam przez telefon, jem śniadanie, wącham kwiaty, maluję paznokcie, marzę.
3. Najchętniej...
Jeszcze dziś spakowałabym siebie i moich bliskich i uskuteczniła nasz American Dream. Serio, uwielbiam Stany i chciałabym tam trochę pomieszkać.
4. Moje największe marzenie:
Mam miliony największych marzeń. Poza oczywistym, że chcę, by moja rodzina (w tym ja :-) żyła sobie długo i szczęśliwie, nie umiem żadnego wyróżnić. Marzę o podróżach, o starym drewnianym domu pod lasem, o fajnych zawodowych wyzwaniach, o tym, że kiedyś nauczę się porządnie szyć i napiszę kiedyś książkę, że dzień będę mogła rozpoczynać od filiżanki kawy na tarasie, że znikną głupie bajki dla dzieci i szowiniści.. mogłabym tak wymieniać bez końca.
5. Zapach, który kojarzy się z dzieciństwem.
Zdecydowanie dziki bez. Uwielbiam go. W miejskiej dżungli potrafię znaleźć nawet najmniejszy krzaczek.
6. Wyjątkowa potrawa?
Z czasów dzieciństwa - pierogi ruskie mojej mamy. Absolutny hit.
Z mojej własnej kuchni - focaccia. Tak prosta, a towarzyszy nam we wszystkich ważnych chwilach. Zwykła z oliwą i bazylią, w towarzystwie pomidorów i oliwek oraz lampki wina zmienia zwyczajny posiłek w coś wyjątkowego.
7. Książka, której nie można zapomnieć.
"Autostopem w świat" Kingi i Chopina. Silnie przeżywam wszystkie moje lektury, ale pamięć mam zawodną. Natomiast przygody tych dwojga zrobiły na mnie tak duże wrażenie, że często wracam do nich myślami.
8. Jaki blog najbardziej Cię inspiruje?
Ciężko wybrać jeden, są tak różnorodne, a każdy jeden lepszy. Natomiast do założenia bloga zainspirował mnie GreenCanoe.
9. Co najbardziej lubisz w swoim blogu?
Przede wszystkim to, że jest to moje prywatne miejsce w wirtualnej przestrzeni, które tworzę od podstaw i z którym mogę zrobić, co chcę. Również to, że mobilizuje mnie do działania. Że zaglądają tu miłe osoby. Że dzięki niemu mam okazję poznać inne blogi. To taka moja odskocznia od codzienności.
10. Lato czy zima? Dlaczego?
Zdecydowanie lato. Bo świeci słońce i jest ciepło. Bo można nosić zwiewne sukienki, jeść truskawki i jeździć na wakacje. Banał, ale jakże prawdziwy :-)
11. Nie mogę żyć bez...
Moich bliskich. Bez wystarczającej ilości snu. W bałaganie. W każdej innej dziedzinie mogę pójść na kompromis :-)

Zasady gry przewidują, że wyróżniony blog nominuje kolejnych 11. Przyznam jednak, że bliskie mi blogi na ogół mają albo szerokie grono fanów, albo nie mają licznika. Zatem zgarnęłam wyróżnienie, zanudziłam Was ględzeniem o sobie i przerywam łańcuszek. Zołza jestem, wiem. 

Zainteresowanych dramatyczną historią żółtej bezy informuję, że Anka kreację przywdziała i świetnie się bawiła :-) Impreza była tak udana, że dziecię wróciło do domu z wysoką gorączką i zapaleniem oskrzeli. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze pod żółtymi postami. Zauważyłam, że kwestia estetyki oraz stylu rodzicielstwa budzi tyle emocji, że zasługuje co najmniej na osobny post, jeśli nie cały cykl :-) Ciąg dalszy na pewno nastąpi :-)

6 komentarzy:

  1. Zdjęcie Córy chętnie obejrzę :)
    No i dobrze, że lubisz kij w mrowisko, bo się bałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry kij nie jest zły ;-) inaczej, po co ja bym się tu pchała? :-)
      Zdjęcie córy będzie, ale trzeba poczekać (swojego nie mam, czekam na foty z przedszkola).
      Miłego!

      Usuń
  2. A tak, potwierdzam, pierogi ruskie Mamy Agi są przepyszne! Pamiętasz Aga, gdzie mnie nimi podejmowałaś? ;-))) Pozdrawiam MS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Kochana :-) Jak wiesz, pamięć mam zawodną, obstawiam zatem kilka miejsc, choć mam swojego faworyta.. To było chyba ze sto lat temu.. :-)

      Usuń
  3. Dziękuję z całego serca za tak wyczerpujące odpowiedzi:D Bardzo się cieszę, że przy okazji Liebster Blog trafiłam tutaj:) Zastanawia mnie też, czemu tak wielu ludzi nie znosi "smrodu" dzikiego bzu - ja uwielbiam jego oszałamiającą woń:D Pozdrowienia z minty kuchni;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że miałyśmy okazję na siebie trafić :-)
      Popatrz, popatrz, ja nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak smród dzikiego bzu. Serio można go nie lubić? Pierwsze słyszę :-) I czekam na tą Twoją minty kuchnię! :-)

      Usuń