Ona i On. Wiosną. W Rzymie. Kilka dni tylko we dwoje.
Niestety zamiast przed Fontanną di Trevi siedzą w domu. W składzie następującym:
Ona z anginą, która zabrała jej 3 dni z życia
Młodsza Ona, dalej z zapaleniem płuc
On, na razie niezniszczalny niczym cyborg
PS. Ona pięknie dziękuje za wszystkie komentarze dodane do poprzednich postów. Odpowie, gdy wróci do świata żywych.
To dużo zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńZdrowia!!!!! Zdrowia życzę :)
OdpowiedzUsuńaż tak się plany pokrzyżowały? o rety. zdrowia życzę - dużo, dużo...
OdpowiedzUsuńSzkoda wielka, ale cóż zrobić ... zostaje życzyć zdrowia Kochane dziewczyny! Aga z dziewczynkami
OdpowiedzUsuńCome back ! Baby come back !
OdpowiedzUsuńCzy właściwie teraz Get Well, ale nie znam pod to odpowiedniej melodii :) Kurujcie się !
Dziewczyny, wielkie dzięki za słowa otuchy. Bilety do Rzymu co prawda spisane na straty, ale wróciłam do świata żywych, i to najważniejsze :-)
OdpowiedzUsuń