26.08.2013

Mazury

Nie mogę uwierzyć, że nigdy wcześniej nie zawitałam na Mazury. Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. O dziwo, urzekły mnie nie same jeziora, lecz przede wszystkim wioski, miasteczka oraz przydrożne kapliczki. Gorąco polecam powolny spacer po Reszlu oraz moczenie stóp w jeziorach w Harszu oraz w Kalu. Z miesiąca na miesiąc coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że żadne palmy ani Hawaje tego świata nie zapewnią mi tak udanego wypoczynku, jak wakacje spędzone w Polsce. Cudny mamy kraj :-)





Najmłodsze pokolenie zdaje się podzielać mój zachwyt, przy czym zdecydowanie stawia na kontakt z naturą :-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz