Dziś taki post na szybko - mała inspiracja. Kilka dni temu w Westwing pojawiła się
kampania przedstawiająca znaczki pocztowe w rozmiarze XXL.
źródło: Westwing.pl
To motyw,
który bardzo mi się podoba. Ba! Od dawna mam go u siebie w domu. I
dodatkowo cieszy mnie sama myśl o tym, że udało mi się go zrealizować
taniej, niż wyszłoby to za pośrednictwem wspomnianego sklepu.
Znaczki
na ścianie po raz pierwszy spotkałam kilka lat temu w uroczej
kawiarnio-galerii Arka w Lanckoronie (dla tych, którzy jeszcze nie
wiedzą - jest to jedno z najcudowniejszych, najbardziej malowniczych i
nastrojowych miasteczek w naszym kraju). Pomysł od razu do mnie
przemówił i długo pałętał się w mojej głowie. Podzieliłam się nim z
mężem, ten podchwycił temat i wspólnie doszliśmy do wniosku, że trzeba
się udać do wujka filatelisty. Jego zbiory są doprawdy imponujące - klasery w jego gabinecie należy liczyć co najmniej w setkach. Sporo czasu spędziliśmy na poszukiwaniu interesujących
nas znaczków, potem je zeskanowaliśmy, Staś stworzył kolaże, które
wysłaliśmy do druku, i gotowe - powstała dekoracja do pokoju dziennego,
Poszliśmy jednak za ciosem, wyjęliśmy jedyny klaser mojego męża,
pochodzący z czasów jego wczesnej podstawówki, zeskanowaliśmy znaczki z
motywem dziecięcym i stworzyliśmy dekorację również dla Ani. Teraz z
perspektywy czasu przyznaję, że dekoracja Ankowa podoba mi się dużo
bardziej niż moloch, który powstał na ścianie w salonie. Jakość zdjęć nie powala, wiem, że światło się w ramkach odbija, ale efekt jako taki widać, więc zapraszam :-)
A tutaj oryginał, czyli lanckorońska Arka.. Zdjęcia zrobione telefonem podczas dzisiejszej rocznicowo-romantycznej kawy (o tym innym razem :-).
Na Westwing zaglądam w kratkę, także kampanię przegapiłam, ale Wasze wygląda zachwycająco ! I pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą - to co nazywasz molochem jest świetną pracą. Pewnie bardziej mi pasuje i kolorystycznie, i z powodu bardziej widocznego "ząbkowania" :) Ale kurcze, no... [kręci z podziwem głową]
OdpowiedzUsuńIle ludzi, tyle opinii. Może po Twoim pozytywnym komentarzem spojrzę na naszą pracę nieco życzliwszym okiem :-)
UsuńGdy zobaczyłam dzieło w salonie na żywo, pomyślałam, że to unikatowy poster prosto z USA! Nie zwróciłam akurat wtedy uwagi na Maciusia... ;-) Także bardzo mi się podoba! MS
OdpowiedzUsuńNo proszę.. cieszę się, że się podoba :-) Dla mnie Maciuś zdecydowanie prowadzi :-)
Usuń