Drobne zakupy, trochę gimnastyki i zadanie wykonane. Projekt ten
chodził za mną od dawna i bardzo się cieszę, że niedawno znów do mnie
wrócił. Wbrew pozorom wcale nie jest czasochłonny i nie wymaga
zaawansowanych zdolności manualnych.
Ponieważ dziś po południu światło było już bardzo słabe, nie udało mi się zrobić porządnych zdjęć. Dlatego będzie zgadywanka :-) Domyślacie się, co stworzyłam z materiałów zaprezentowanych poniżej? Podpowiem tylko, że dzieło stanęło w pokoju Ani i sprawiło jej mnóstwo radości.
Ponieważ dziś po południu światło było już bardzo słabe, nie udało mi się zrobić porządnych zdjęć. Dlatego będzie zgadywanka :-) Domyślacie się, co stworzyłam z materiałów zaprezentowanych poniżej? Podpowiem tylko, że dzieło stanęło w pokoju Ani i sprawiło jej mnóstwo radości.
Wydaje mi się, że to taki mały domek dla Ani. Sama w dzieciństwie uwielbiałam bawić się ... pod stołem :) Za ściany służyły mi krzesła okryte kocami :) Pozdrawiam, MS
OdpowiedzUsuń