3.09.2013

Ikea

Już dawno zauważyłam, że w świecie wnętrzarskim Ikea to dość kontrowersyjny temat. Chyba ma równie wielu zagorzałych zwolenników, co przeciwników. Ja stoję gdzieś pośrodku, mówię Ikei: "tak, ale...". Nie ukrywam - podoba mi się ten styl, szeroka oferta, tak inna od tego, co widać w pozostałych sieciowych sklepach meblowych. Cenię Ikeę za oryginalne rozwiązania, proste formy oraz przystępne ceny. Miewam pewne zastrzeżenia co do jakości wybranych produktów, ale zazwyczaj jestem bardzo zadowolona. Mam w domu wiele mebli z tego sklepu i teraz pracuję nad tym, by nie wyglądał on jak strona X z katalogu. Staram się urozmaicić ikeowski styl, "przerabiając" delikatnie meble, dokładając własnoręcznie wykonane dodatki oraz łupy z targów staroci czy komisów. Sami oceńcie, czy mi się to udaje.

Poniżej witrynka kuchenna ozdobiona tkaniną uzyskaną z piżamy z lumpeksu. Bawełniane piżamy mają doprawdy cudne motywy i ozdabiają niejeden kąt w moim domu. Koronka to pomysł zaczerpnięty z bloga Dagmary mieszkającej pod norweskim niebem. Ta koronka to nic innego, jak samoprzylepna taśma ozdobna do scrapbookingu - zakupiona za kilka złotych w Empiku. 
A tu szafka na buty - idealna do wąskiego przedpokoju. Któregoś dnia mój mąż kupił za grosze folię samoprzylepną w Lidlu - wiedział, że dla takiej kratki  z pewnością znajdę jakieś zastosowanie. Tak oto wylądowała ona na komodzie i czeka na towarzystwo kolorowych gałek. Wybór w sieci jest tak ogromny, że na razie nie potrafię się zdecydować :-)


Teraz kolej na poczciwy regał Billy. Jego plecy okleiłam tapetą w biało-błękitną kratkę, zakupioną na Allegro za ok. 27 zł (w kolekcji znalazło się wiele ślicznych, pastelowych tapet, więc amatorów takich klimatów odsyłam do produktów firmy Rasch - moim zdaniem nadają się nie tylko dla maluchów).
W ten sposób udało mi się odmienić niezwykle banalny mebel - subtelna kratka nie rzuca się w oczy, ale delikatnie przełamuje rutynę.

Tapetowanie tak mi się spodobało, że postanowiłam ozdobić w ten sposób również szafę w pokoju mojej córki. Kolorowy kącik niestety już nie istnieje, więc nie mogę go sfotografować w całej okazałości.
Tworząc ten kącik w szafie pozbyłam się drzwi, wyjęłam dolne półki, a nad górnymi zawiesiłam kolorowe szale, z których aktualnie nie korzystałam. Wnętrze szafy ozdobiłam tapetą firmy A.S.Creation (kolekcja Be Happy - również polecam, piękne wzory w przystępnej cenie, ok 35zł za rolkę), dołożyłam do tego masę poduch oraz kilka kocy. Gdy Ania się tam nie bawiła, wykorzystywałam jej szafę jako tło do robienia zdjęć. Stąd też zdjęcie poniżej - wierzę, że macie bogatą wyobraźnię i potraficie domalować sobie wyjęte z kadru poduszki i ciepłe narzuty. A skoro wstawiam już takie zdjęcie,  to pochwalę się, że krzesło jest dziełem moich rąk. Znalazłam je na strychu w mojej kamienicy i po rozmowie z sąsiadką stałam się jego szczęśliwą posiadaczką. Szlifowałam, wycinałam, oklejałam - krótko mówiąc namęczyłam się okrutnie, ale efekt mi się podoba :-) A Wam?

6 komentarzy:

  1. Krzesło podoba się OKRUTNIE! :)
    Mam tylko jedno "ale" - woecej zdjęć! Jestem coraz bardziej ciekawa Twojego domu, czekam na jakiś szerszy plan.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło :-) Krzesło wędruje po całym domu. Czasem mieszka w pokoju dziecięcym, a czasem w salonie lub w kuchni.
      Obiecuję popracować nad szerszym planem - przyjdzie na to czas :-)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  2. Dla znudzonych standardowymi rozwiązaniami Ikei polecam wizytę tutaj: http://www.ikeahackers.net/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, dziękuję za wskazówkę - na pewno będę zaglądać :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Widzę, że nasz nie do końca przemyślany regał ma duże szanse na uzdrowienie! :) Kraków czeka na jego Panią Doktor! ;-) MS

    OdpowiedzUsuń