28.09.2013

Tort: kolejna odsłona

Dałam radę! :-) Jakiś czas temu podjęłam wyzwanie i postanowiłam, że każdy solenizant w mojej najbliższej rodzinie będzie miał tort urodzinowy z prawdziwego zdarzenia. Wykorzystałam przepis z bloga Kwestia Smaku (pewnie znacie, a jeśli nie, to gorąco polecam - istna kopalnia pomysłów i inspiracji) i powołałam do życia tort pomarańczowo-czekoladowy. I nagle, niemal u progu trzydziestki, dowiedziałam się, że to wcale nie taka trudna sprawa, że udany tort sierpniowy nie był kwestią przypadku. Udało się i wyszło pysznie.
Przy okazji zdradzę Wam, że w tym roku wprowadziłam formułę porannych przyjęć. Sprawdza się zwłaszcza przy okazji spotkań dla dzieci, ale jest też miłą odmianą dorosłych imprez. Fajnie jest się spotkać z rana przy śniadaniu i po prostu miło rozpocząć dzień, zamiast do wieczora stać w kuchni. Śniadanie jest też mniej zobowiązujące. Migiem przygotowaliśmy brytyjskie jedzonko, wszyscy najedli się do syta, potem wjechała kawa, tort, karpatka mojego taty i już :-) 







2 komentarze:

  1. Tort wygląda wspaniale!! Nie mogę oglądać takich fotek, bo straszny ze mnie łasuch:-)
    A pomysł przedpołudniowego przyjęcia-świetny!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) ze mnie też jest łasuch, dlatego zawsze staramy się zapraszać dużo osób - wypada po jednym kawałku tortu na głowę i po temacie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń